25.08.2020
#200filmówdokońcawrzesnia
23. Planet Terror (2007) reż. Robert Rodriguez
(17.07.2020 widziane w domu)
To jest jakby kontynuacja Death Proof, a raczej nie wiem, druga część wspólnego z Tarantino projektu "Grindhouse", z tymże zamiast kina szosy mamy parodię filmu o zombie. Ewidentnie twórcy nastawieni są na śmieszkowanie, ale zachowując konwencje starych, niskobudżetowych, pełnych graficznej przemocy horrorów o nieumarłych.
"no zaraza jest i się strzelają, wybuchy i zabawa ogólnie"
Spoko na rozluźnienie, czasem infantylny, czasem absurdalny, czasem są wybuchy i śmieszni bohaterowie. Myślę, że warto połączyć z seansem "Death Proof" Tarantino, mimo, że fabularnie nie są powiązane, ale z tego, co kojarzę, to obaj reżyserzy chcieli puszczać oba te tytuły razem (i chyba gdzieś się udawało), włączając w to fikcyjne trailery, które też miały klimat grindhouse'u jakoś przypomnieć, czy tam sparodiować, nie wiem.
Ja nawet miło spędziłem czas, zresztą przez większość czasu miał u mnie 7/10, ale jakoś tak stwierdziłem, że ta ocena obraża sam film.
Komentarze
Prześlij komentarz